Jak odchudzić nastolatkę?
Moja córka 12 lat jest otyła. Jak można duże dziecko nauczyć zdrowych nawyków, przekonać do ograniczenia słodyczy, jedzenia fast foodów. Czy jest już za późno? Będę wdzięczna za wskazówki. Maja
Nigdy nie jest za późno na zmianę nawyków żywieniowych i da się to osiągnąć w każdym wieku. W przypadku nastolatki może to być nieco trudniejsze z uwagi na często „buntownicze” nastawienie do świata. Okres dojrzewania może być jednak dobrym momentem, by „zaszczepić” w córce nawyk dbania o własne zdrowie, piękny wygląd i dobre samopoczucie. Może Pani podsuwać jej gazetki o tematyce zdrowia, oglądać z nią programy telewizyjne dotyczące zdrowego odżywiania, rozmawiać, tłumaczyć co się dzieje w organizmie kiedy jemy określone produkty, co jest dla nas (kobiet) dobre, a co niekorzystne. Warto podkreślać, że jest piękną dziewczynką, kupić jakiś ładny, dziewczęcy „ciuch” i kosmetyki. To odwraca uwagę od nadmiernej tuszy, ale paradoksalnie skłania do większej dbałości o wygląd, a tym samym do chęci pozbywania się nadmiaru kilogramów.
Bardzo ważne jest, aby zdrowe nawyki od razu przejęła cała rodzina, aby pokazać, że przyczyną „rewolucji” nie jest otyłość córki, ale po prostu chęć zadbania o zdrowie. Niedopuszczalne jest na przykład to, że w domu na stole leżą niezdrowe smakołyki i jedzą je wszyscy, a gdy córka po nie sięga, to zostaje upominana, że nie powinna. Dlatego wszyscy członkowie rodziny powinni zrezygnować ze słodyczy i tuczących niezdrowych dań, ale nie dlatego, że córce będzie przykro, lub żeby jej nie kusić, ale z uwagi na dbałość o własne zdrowie. Takie przynajmniej powinno być oficjalne i głośno wypowiedziane stanowisko ;) Córka musi wiedzieć, że nie jest sama ze swoim problemem i że ma wsparcie w rodzinie.
Dobrym pomysłem jest wybranie się całą rodziną na spotkanie z dietetykiem, który wytłumaczy jak się zdrowo odżywiać, dlaczego należy to robić i jakie są konsekwencje nadmiernej masy ciała. Przeanalizuje jadłospisy członków rodziny i zaproponuje co można zrobić, aby naprawić występujące w nich ewentualne błędy. Można też córkę zaprowadzić do pediatry i ortopedy, aby ocenili, czy nadmierna masa ciała nie wpłynęła już negatywnie na zdrowie dziecka i aby wytłumaczyli, że otyłość to nie tylko „problem” kosmetyczny, ale, że jest to choroba, która ma bardzo wiele nieprzyjemnych powikłań. Dzieci nie zawsze chcą słuchać rodziców, ale kiedy ktoś obcy, z odpowiednim podejściem do dzieci, wytłumaczy córce, że niezdrowe jedzenie nie prowadzi do niczego dobrego, to może to przynieść bardzo dobry efekt.
Pierwszym krokiem przy wprowadzaniu zdrowego żywienia powinna być eliminacja nadmiaru cukru w diecie. Trzeba zrezygnować ze słodkich napojów i soków na rzecz wody mineralnej, a także przestać słodzić kawę, herbatę czy kakao. Ograniczeniu podlegają słodycze, ale raz na jakiś czas w małych ilościach są dozwolone. Najlepiej ustalić z córką porę spożywania słodyczy (1-2 razy w tygodniu, np. niedzielny podwieczorek). Ona wybiera, co chce zjeść, a rodzice kupują tylko po jednej porcji dla każdego członka rodziny, aby nic nie zostało na później. Warunek słodkiego podwieczorku powinien być jeden: po jedzeniu trzeba iść się poruszać.
Pod żadnym pozorem nie można wypominać jej nadmiernej tuszy, zwłaszcza w kontekście jedzenia lub przy stole. Nie powinno się stosować nakazów i zakazów czy też wydzielać jedzenia argumentując to jedynie np. słowami: „nie możesz więcej zjeść, bo jesteś za gruba”. Takie zachowanie jest bardzo krzywdzące dla dojrzewającej psychiki i może mieć bardzo negatywne konsekwencje w przyszłości (z zaburzeniami odżywiania włącznie).
Największym problemem w Pani przypadku może być brak kontroli diety, kiedy dziecko jest poza domem. Tutaj w grę wchodzi wzajemne zaufanie. Żaden dietetyk nie nakłoni dziecka do rezygnacji z kupna chipsów na rzecz suszonych jabłek, jeżeli ona sama nie będzie rozumiała istoty tej różnicy i jeśli nie będzie wiedziała, że robi to dla siebie, a nie dla rodziców. W niektórych przypadkach pomocna okazuje się porada psychologa.
Na równi ze zmianą nawyków żywieniowych należy zaangażować całą rodzinę w codzienny wysiłek fizyczny na świeżym powietrzu. Bez niego bardzo trudno pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej. Błędem jest też zwalnianie dziecka z lekcji wychowania fizycznego, jeśli nie ma ku temu wskazań lekarza. Dzieci otyłe często nie chcą ćwiczyć z rówieśnikami, bo bywają wyśmiewane przez to, że są mniej sprawne fizycznie. Warto porozmawiać z nauczycielem, aby wybrał dla córki dyscyplinę sportu, w której będzie się dobrze czuła i umiejętnie podsycał w niej ducha walki. Takie postępowanie potrafi zdziałać cuda.
Gorąco zachęcam do skorzystania z naszej oferty: Pomoc żywieniowa dla dzieci . Możemy pomóc w zmianie nawyków żywieniowych, nauczyć układania pełnowartościowego jadłospisu czy też ułożyć gotowy jadłospis indywidualnie dostosowany do potrzeb Pani córki.
mgr Alicja Hojda
Dietetyk
Przeczytaj także: Gdy myśli o zdrowiu i pięknie nie są zdrowe