Jak skutecznie zachęcić typowego niejadka do jedzenia posiłków zawierających warzywa i owoce?
O niechęci najmłodszych do zjadania warzyw i owoców wie każdy. Jednak, zdarzają się dzieciaki, których rodzice nie narzekają na brak apetytu nawet na zdrowe potrawy. Dlaczego tak się dzieje?
Jak wynika z badań naukowych, a także wielokrotnych obserwacji przedszkolaków- dzieci, które nie wyrzucają pomidora z kanapki, chętnie zjedzą pyszną marchewkę ponieważ znają te smaki z domu. Często opowiadają historie o tym jak poprzedniego dnia jadły w domu potrawy przygotowane z poszczególnych warzyw i owoców. Niechęć dziecka do jedzenia wielu potraw wynika więc w większości z nawyków wyniesionych z domu. Preferencje smakowe będą kształtowały się już od 1 roku życia ! Dlatego tak wiele mówi się o szkodliwości podawania cukru od najmłodszych lat.
Rodzice zatem powinni być przykładem dla dzieci i wprowadzać nowości do codziennego menu, oczywiście w postaci warzyw i owoców, a także spożywać je razem z nimi, bo przecież każdy z nas powinien się zdrowo odżywiać. Jeśli maluch natomiast zobaczy że mama lub tata nie jadają podobnych rzeczy podświadomie będzie odrzucał nowe, zdrowe pokarmy. W badaniach na grupie dzieci w wieku od 2 do 6 lat wykazano, że aby zachęcić je do zjedzenia nowego pokarmu musiał on być eksponowany przez około 2 tygodnie. Oznacza to że przez 2 tygodnie dziecko musi widzieć jak rodzic je brokuły aby zachęcić malucha do ich spożycia. Nie poddawajmy się więc po 3 próbach, bo przecież owe warzywo można podać nie tylko jako dodatek do np. mięsa, ale również w postaci zupy-krem lub koktajlu z dodatkiem owocu.
Warto też mieć na uwadze preferencje maluchów, które poniekąd wynikają z genetycznych uwarunkowań. Większość dzieci ciężko jest przekonać do zjedzenia warzyw o lekko gorzkawym smaku, który odczuwają dużo bardziej intensywnie niż dorośli. W 2008 roku przeprowadzono badanie preferencji smakowych dzieci w krakowskich przedszkolach. Po analizie wyników wykazano, że do niechętnie spożywanych spośród warzyw należą: papryka, cebula, kalafior, rzodkiewka, charakteryzujące się lekko gorzkawym smakiem. Przedszkolaki natomiast bardziej ochoczo jadły te o słabo wyraźnym, często słodkawym smaku i zapachu, jak: marchew, ziemniak, ogórek, pomidor. Warto więc przygodę ze zdrowym odżywianiem zacząć właśnie od tych produktów.
Co jeszcze może być pomocne w zachęceniu przysłowiowego niejadka do zwiększenia spożywania posiłków?
Jedzenie przez zabawę. Świetny sposób, niejednokrotnie wypróbowany na warsztatach żywieniowych w przedszkolu . Dzieci jedzą głównie oczami, dlatego z miłą chęcią będą prosiły mamę o zakupienie batonika z ulubioną postacią z bajki, którego reklamę widziały w telewizji. Media społecznościowe co chwilę bombardują nas różnymi nowymi produktami dla dzieci, często rekomendowanymi jako zdrowe, co zazwyczaj mija się z prawdą. Rzeczywistość jest taka, że kolorowe serki dla dzieci mają zazwyczaj znacznie więcej cukru i substancji dodatkowych od normalnych jogurtów!
Idąc za przykładem mediów społecznościowych warto razem z dziećmi układać z warzyw i owoców ulubione zwierzątka i postacie z bajek, przygotowywać potrawy, które będą kojarzyły się z animowanymi postaciami (np. koktajl z dodatkiem kiwi, jarmużu – ulubiony koktajl Shreka , koktajl z jagód- sok z gumijagód). Kolejnym świetnym pomysłem może być przygotowywanie z dzieckiem omletów, naleśników, które następnie są ozdabiane owocami, warzywami, miodem, twarożkiem itp. Nawet największe niejadki chętnie kosztują kolorowe przysmaki.
Kolejnym dobrym sposobem będzie ‘przemycanie’ w podawanych do tej pory posiłkach nowych przysmaków. Dziecko nie zauważy kawałeczka nowego warzywa w potrawie, a po zakończeniu jedzenia możemy pokazać mu nowy przysmak i zachęcić go tym samym do spożywania go częściej.
Pamiętajmy o tym, że najgorszym z możliwych sposobów będzie zmuszanie oraz szantaż typu: nie zjesz warzywa, nie dostaniesz deseru, nie pójdziesz się bawić dopóki nie zjesz itp. Stwierdzono naukowo, że im większa presja jedzenia ciąży na dziecku tym chętniej będzie ono sięgało po niezdrowe przekąski zamiast warzyw i owoców. Dodatkowo takie postępowanie będzie skutkowało awersją do pokarmów w przyszłości. Starajmy się więc, stopniowo wprowadzać nowe produkty, jednocześnie zachęcając przez zabawę do zjadania warzyw i owoców, mając na uwadze fakt, że jest to duże wyzwanie i na samym początku na pewno nie przekonamy dziecka do zjedzenia wszystkiego.
mgr Magdalena Marszałek
Dietetyk
Przeczytaj także: Wzmacnianie odporności u najmłodszych