Witamina D – także dla niemowląt
Okres jesienno-zimowy to czas, kiedy szczególnie wzrasta zapotrzebowanie populacji naszego kraju na witaminę D, swoją drogą nazywaną także prohormonem ze względu na swoje właściwości i fakt, że dopiero w organizmie zostaje przekształcana do aktywnej metabolicznie formy.
Witamina D wpływa na gospodarkę wapniowo-fosforanową, odgrywa rolę w procesach kościotwórczych, ma także korzystny wpływ na komórki nerwowe i ich regenerację, ponadto aktywuje geny odpowiadające za ochronę immunologiczną czy wpływa na płodność oraz na regenerację m. in. komórek wątroby. Chyba nie trzeba tu więcej argumentów przekonujących, że to niezwykle istotna substancja w organizmie człowieka i bez dwóch zdań należy zadbać o jej odpowiednią podaż na każdym etapie rozwoju.
W profilaktyce stosuje się następujące wartości:
a) dzieci po 4. tygodniu życia, niemowlęta donoszone, prawidłowo pielęgnowane, przebywające często na świeżym powietrzu – 500 j.m./dobę;
b) dzieci do 2-3. roku życia – 500 j.m./dobę;
c) po 4. tygodnia życia u wcześniaków, bliźniąt i niemowląt żyjących w złych warunkach socjalnych – 1000 j.m./dobę;
d) dorośli: 500-1000 j.m./dobę.
Ile witaminy D w surowicy świadczy o nieprawidłowym pokryciu zapotrzebowania?
Otóż, chcąc zbadać stężenie aktywnej formy tej witaminy w organizmie, należy zbadać marker zwany 25OH witaminy D (jest to łączne stężenie 250HD2 oraz 25OHD3). Co prawda najbardziej aktywną formą jest 1,25OH2D3, ale ten marker jest zależny od regulacji hormonalnej, a ponadto jego wartość może znacznie się wahać w zależności od dodatkowego leczenia czy nawet pozostawać w normie w przypadku przedawkowania witaminy D. Tak więc sprawdzając stężenie 25OHD3 powinniśmy otrzymać wartość co najmniej 30 ng/ml, choć istnieją zarówno rekomendacje uznające 20 ng/ml (Institute of Medicine) oraz 40-60 ng/ml (Amerykańskie Towarzystwo Endokrynologiczne) za prawidłowe. Badania wskazują jednak, że większość chorób kostnych wiąże się ze stężeniem witaminy D poniżej 12 ng/ml, a wartości powyżej 50 ng/ml utrzymujące się przez dłuższy czas mogą mieć działanie toksyczne, wobec tego pozostańmy przy normach obowiązujących w Polsce.
Gdzie znajdziemy dużo witaminy D?
Otóż niekwestionowanym bogactwem tej substancji jest światło słoneczne, dlatego należy korzystać z okresu letniego i spędzać 15 minut na zewnątrz, nie korzystając z kremów z wysokim filtrem przeciwsłonecznym. Jeśli zaś chodzi o dietę, to polecam przede wszystkim ryby, głównie węgorza, ale także śledzie, łososia i sardynki. Całkiem dobrym źródłem witaminy D są także jajka czy żółty ser. Tutaj uwaga – badania wykazały, że pochodzące od kur z wolnego wybiegu mają nieco większą zawartość m. in. witaminy D, ale jest to różnica której istotność wrasta przy spożywaniu kilku, kilkunastu jajek tygodniowo.
Żaneta Michalak
Dietetyk
Przeczytaj także: Jesienne przeziębienia - dieta dla dziecka po chorobie