Kiedy dziecko nie chce jeść mięsa
Nawyki żywieniowe kształtują się od najmłodszych lat. Wykształcenie u dziecka nawyków racjonalnego żywienia i prowadzenia zdrowego stylu życia jest nie lada wyzwaniem . Rodzice próbują to osiągnąć różnymi sposobami. Czasami brakuje im już pomysłów, cierpliwości i się podają.
Preferencje żywieniowe ulegają ciągłym zmianom. Problem może się pojawić, kiedy dziecko niechętnie spożywa produkty będące cennym źródłem składników odżywczych ważnych dla młodego organizmu, jak np.: białko występujące w mięsie.
Jakie składniki, ważne dla naszego organizmu, zawiera mięso?
Przede wszystkim uważane jest za źródło białka, które jest jednym z podstawowych makroskładników diety człowieka. Białko jest składnikiem strukturalnym i funkcjonalnym komórek ciała. Uczestniczy m.in. w budowie przeciwciał, które biorą udział w reakcjach odpornościowych, transportowaniu tlenu, składników mineralnych (np. żelaza), witamin (np. retinolu), uczestniczą w syntezie hormonów i neuroprzekaźników. Białko pochodzenia zwierzęcego jest pełnowartościowe – to znaczy, że zwiera dużo egzogennych aminokwasów (aminokwasy, których organizm nie jest w stanie sam syntezować). Mięso zawiera także składniki mineralne, takie jak żelazo hemowe (jest lepiej przyswajalne niż pochodzenia roślinnego), cynk, miedź oraz witaminy z grupy B – tiaminę, kobalaminę, niacynę, kwas pantotenowy.
Zanim zastanowimy się, w jaki sposób możemy zachęcić dziecko do spożywania mięsa, warto przeanalizować, co może być przyczyną awersji.
1. Smak i struktura – problemem może być rodzaj mięsa albo sposób jego przygotowania, np. za twarde, trudne do pogryzienia. Na rynku jest duży wybór zarówno mięs jak i jego przetworów. Wybierając mięso trzeba pamiętać, żeby było przede wszystkim świeże i chude. Przy przetworach mięsnych należy zwrócić uwagę na ich skład. Powinno się preferować te, które mają największy udział mięsa (np. przy wyborze parówek) oraz krótką listę składników (unikać zbędnych „dodatków”). W diecie dziecka najlepiej stosować różne sposoby przyrządzania mięs, szczególnie duszenie, gotowanie w wodzie i na parze, pieczenie w piekarniku pod przykryciem.
2. Wygląd – dziecko, jak i również dorosły „je oczami”, dlatego warto zwrócić uwagę na sposób podania posiłku. Talerz powinien być estetyczny, kolorowy, zachęcający do jedzenia. Z poszczególnych składników można np. ułożyć „obrazek”.
3. Bunt – szczególnie ok. 3 roku życia dziecko stara się wyrazić swoją niezależność, dlatego często mówi NIE. W ten sposób chce sprawdzić, na ile i na co może sobie pozwolić. Jest to bardzo trudny okres, a rodzice muszę uzbroić się wtedy w cierpliwość. Dopiero w kolejnych latach ( po 4. roku życia) można przekonać dziecko do konieczności spożywania poszczególnych produktów uzasadniając, dlaczego tak ważne są dla jego zdrowia.
4. Wrażliwość na los zwierząt.
5. Problemy zdrowotne – m.in. zaparcie, infekcje, alergie, które przekładają się często na ogólny spadek apetytu.
Częstym błędem jest również nagradzanie albo karanie dziecka jedzeniem. Nie jest to dobra metoda. Może skutkować późniejszymi problemami - zaburzeniami odżywiania. Leczenie jest wówczas bardzo trudne, długotrwałe i wymaga pomocy wielu specjalistów. Warto zachęcać dzieci do wspólnego gotowania, aby pokazać, jak powstają poszczególnie potrawy. Pozwolić im tworzyć „swoje” dania. Pamiętajmy jednak, że dziecko jest wspaniałym obserwatorem i często naśladuje dorosłych, także przy spożywaniu posiłków. Bądźmy więc dla niego dobrym wzorcem.
Co w sytuacji, kiedy próby przekonania dziecka do mięsa nie dają pożądanego efektu?
Ze względu na to, że mięso jest źródłem białka, należy na jego miejsce wprowadzić inne produkty. Jakie?
• Mleko i przetwory mleczne np.: kefir, jogurt naturalny, ser twarogowy, które są również źródłem wapnia, fosforu, potasu. Dostarczają pewne ilości magnezu, cynku, miedzi, manganu oraz witaminy z grupy B - głównie ryboflawiny. Ważny jest szczególnie chudy ser twarogowy. Inne przetwory z tej grupy są bardziej źródłem węglowodanów, ale też mogą znajdować się w diecie. Ser można wykorzystać jako farsz do naleśników, pierogów albo jako składnik sosu owocowego do pampuchów.
• Jajko w różnej postaci, które jest dobrem źródłem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (witaminy A i D) oraz witamin z grupy B, składników mineralnych jak np. żelazo. Nadaje się nie tylko na kanapki, ale również jako składnik warzywnej tarty, zapiekanki, omletu, jako kotlet jajeczny lub frittata.
• Ryby również są źródłem białka, jednak ze względu na zapach i obecność ości dzieci nie przepadają za nimi. Można zrobić z nich pulpety rybne lub pastę z warzywami. Dodatkowo są źródłem witamin z grupy B, witaminy A i D oraz kwasów tłuszczowym z rodziny n-3 (EPA i DHA), które wpływają na prawidłowe kształtowanie układu nerwowego i działają przeciwzapalnie.
• Nasiona roślin strączkowych np.: fasola, ciecierzyca, soczewica, groch, będące źródłem potasu, wapnia, magnezu, żelaza, cynku i miedzi oraz witaminy z grupy B. Dodawać je można do sałatek, obiadów jednogarnkowych albo robić z nich pasty. Na rynku są także gotowe produkty z nasion roślin strączkowych, takie jak naturalny napój sojowy czy tofu.
• Orzechy, pestki i nasiona również są źródłem białka, a dodatkowo kwasów tłuszczowych, witamin z grupy B, potasu, wapnia, magnezu i żelaza. Doskonale sprawdzą się jako dodatek do sałatek, drugiego dania czy też wypieków.
• Kasza, szczególnie gryczana, owsiana, ale również i bulgur oraz kuskus, pomimo że są głównie źródłem węglowodanów i błonnika, w pewnym stopniu pokrywają zapotrzebowanie na białko. Nie jest on pełnowartościowe, ale zawiera wiele innych składników, jak magnez, cynk, żelazo, potas, fosfor oraz witaminy z grupy B.
Przyczyn awersji do mięsa może być wiele – zmiana preferencji smakowych, okres buntu, wrażliwość na cierpienie zwierząt czy też problemy z apetytem związane z problemami zdrowotnymi. Łatwo można zastąpić mięso innymi produktami będącymi źródłem białka. Jednak kiedy niechęć do mięsa będzie się przedłużać, warto skorzystać z wizyty u dietetyka, aby sprawdzić czy dieta dziecka wystarczająco pokrywa zapotrzebowanie organizmu na składniki odżywcze – m.in. na białko.
Agnieszka Bernatowicz
Dietetyk
Przeczytaj także: Wiosenne śniadania