Potrawy wielkanocne pod lupą
Zbliżają się Święta Wielkiej Nocy. Na stole pojawi się dużo smacznych potraw. Na pewno każda Mama ciekawa jest, czy te wszystkie pyszności może spożywać Jej Dziecko.
Rozłóżmy więc przysmaki świąteczne na „czynniki pierwsze” starając się odpowiedzieć na tego typu pytania.
Żurek
Specjalność regionalnej kuchni polskiej, pojawia się zapewne w większości polskich domów podczas Świąt Wielkanocnych. Zupę tę - przygotowaną na naturalnym zakwasie (nie żur z torebki ) – może spróbować już 10-miesięczny maluch. Najlepsze będzie przyrządzenie żurku na wywarze warzywnym. Nie można zapominać, że żurek który mają jeść dzieci musi charakteryzować się delikatniejszym smakiem, dlatego też nie należy dodawać zbyt dużej ilości zakwasu czy ostrych przypraw i soli. Jeśli zwykle zabielamy żurek, lepiej zrobić to jogurtem naturalnym niż śmietaną. Jeśli dziecko ma już roczek, można do żurku podać trochę mięsa drobiowego. Starszemu dziecku można zaproponować tradycyjną białą kiełbasę, jednak należy uważnie ją wybierać.
Biała kiełbasa
Biała kiełbasa zawiera mięso wieprzowe lub mieszankę mięsa wieprzowego z wołowym (która to będzie najodpowiedniejsza). Pamiętaj, że kiełbasa nie może być zbyt tłusta. Zawartość tłuszczu można sprawdzić po jej odcieniu – jaśniejszy - biały wskazuje na to, że kiełbasa zawiera dużo tłuszczu, natomiast nieco ciemniejszy gwarantuje, że znajduje się w niej chude mięso. Dodatkowo ciemniejszy brązowawy kolor świadczy o zawartości przypraw, takich jak rozmaryn i majeranek.
Mięso
Mięso do diety dziecka wprowadza się ok. 7 miesiąca życia zaczynając od małych ilości (10 g/dz) drobiu (kurczak, indyk), jako mięsa mniej alergizującego. Dzieci starsze (1-3 lata) dziennie mogą już spożywać ok. 35 g mięsa, a 4-6 latki – 40 g/dz. Tak więc dziecko podczas Świąt może skosztować gotowanego lub pieczonego mięsa domowego wyrobu – drobiu, miękkiej cielęciny czy schabu.
Nie zapomnij w ferworze Świąt, że nie powinno się podawać małym dzieciom wędlin ze względu na niepewny skład i dużą zawartość substancji dodatkowych. Również pasztet na talerzu dziecka nie jest dobrym pomysłem, chyba że pieczesz go sama z chudego mięsa dobrej jakości i dokładnie znasz jego skład. Kupowany pasztet często jest produkowany z niezbyt dobrych gatunków mięsa lub czasem wręcz z tzw. MOM (mięsa oddzielonego mechanicznie, które jest mieszanką tłuszczu, skór, chrząstek i ścięgien). W jego skład wchodzą również podroby - a o tych wiadomo, że zawierają substancje toksyczne.
Jaja
Są źródłem wielu cennych składników odżywczych – pełnowartościowego białka, kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6, składników mineralnych (żelazo, cynk, potas, siarka, fosfor), witamin A, D, K i E oraz witamin z grupy B i kwasu foliowego, a także innych składników o aktywności biologicznej m.in. lecytyny, która jest ważnym składnikiem mózgu i tkanki nerwowej.
Żółtko jaja do diety dziecka wprowadza się już od 7 miesiąca życia. Najpierw połowę żółtka raz na dwa dni, później (około 9 miesiąca) - całe żółtko codziennie. Bez obawy więc możemy nawet starszemu niemowlęciu rozkruszyć w żurku żółtko jaja. Od 11 miesiąca można podawać całe jaja - 3-4 w tygodniu (średnio ½ - ¾ jajka dziennie).
Przy zakupie jajek najlepiej wybierać te oznaczone „0” (ekologiczne) lub „1” (co oznacza „wolny wybieg”).
Co ważne, jajko podawane małemu dziecku (do ok. 2 roku życia) powinno być dobrze ugotowane, ponieważ maluch nie ma jeszcze w pełni dojrzałego przewodu pokarmowego i istnieje ryzyko zakażenia np. salmonellą.
W Święta warto wykorzystać jajka do ciekawej i prostej potrawy np. jaja faszerowane, gdzie zamiast ciężkostrawnego farszu z majonezem lepiej dodać jogurt i tuńczyka (dla dzieci powyżej 3 roku życia) z serem żółtym. Nie solić, lecz dodać np. majeranku. Dobrym rozwiązaniem będzie także pasta jajeczna, przyrządzona np. z ugotowanych na twardo jaj rozgniecionych z cienkim szczypiorkiem i jogurtem naturalnym połączonym z odrobiną twarogu.
Mazurek
Bardzo słodki i ciężkostrawny nie nadaje się dla małych dzieci. Po pierwsze - do wypieku ciasta używana jest często margaryna twarda zawierająca izomery trans nienasyconych kwasów tłuszczowych. Po drugie – najmłodsze dzieci wcale nie potrzebują słodkiego smaku, nie są do niego przyzwyczajone - tym samym „uzależnione” od niego. Dlatego warto pracując nad prawidłowymi nawykami żywieniowymi unikać podawania dzieciom słodyczy, nawet przy takich okolicznościach jak Święta.
Jeśli jednak chcesz, aby Twoje dziecko spróbowało jakiegoś ciasta podczas Świąt, najlepszym wyborem będzie sernik (lecz nie na zimno, ponieważ może zawierać surowe jajka), babka drożdżowa lub keks z suszonymi owocami (rodzynkami, żurawiną, morelami itd.). Można również do keksu dodać posiekane orzechy. Jednak pamiętaj, że z powodu właściwości alergizujących są zalecane w diecie dziecka dopiero po ukończeniu 13 miesięcy.
Baranki z cukru
O tym znanym produkcie chyba nie trzeba pisać za dużo. Jest to sam cukier. A cukier nie dość, że może być przyczyną próchnicy, to w przeciwieństwie do węglowodanów złożonych powoduje szybki wzrost glukozy we krwi i równie szybki jej spadek i to poniżej normy. Skutkuje szybkim uczuciem zmęczenia oraz trudnością z koncentracją uwagi, a także chęcią, zjedzenia kolejnej słodkiej przekąski. Prócz tego cukier może nasilać procesy gnilne w jelitach - sprawiać że pojawia się w nich więcej chorobotwórczych organizmów (np. grzybów), ponieważ żywią się one właśnie cukrami prostymi.
Z „analizy” Świątecznych potraw wysuwa się prosty wniosek, iż dzieci już od najmłodszych lat mogą cieszyć się smakami Świąt. Ważny jest tylko umiar i rozsądek w wyborze potraw, które trafiają na talerz Malucha.
Drogie Mamy życzę Wam i Waszym Rodzinom Spokojnych i „Smacznych” Świąt.
mgr inż. Natalia Gregorowicz
Dietetyk
Przeczytaj także: Wielkanocna uczta