Zespół Nocnego Podjadania
Zespół nocnego jedzenia lub inaczej NES ( z ang. night eating syndrome) towarzyszy wielu osobom, choć niewielu o tym mówi. Charakteryzuje się przebudzeniem w godzinach nocnych w celu niepohamowanego objadania się tym co akurat znajdzie się pod ręką.
Przyczyny tego zaburzenia nie są do końca znane. W literaturze wymienia się często stres związany z życiem codziennym: zawodowym lub prywatnym. Wiadomym jest, że aby rozładować towarzyszące nam napięcie, często wynagradzamy się sięgając po ulubione produkty. Kolejnym powodem jest nieprawidłowa masa ciała- u osób z otyłością, syndrom ten pojawia się znacznie częściej niż u osób utrzymujących prawidłową sylwetkę. Prowadzi to do generalnej konkluzji, że otyłość zwiększa możliwość zachorowania. Następną przyczyną jest niedojadanie w ciągu dnia, osoby cierpiące na zespół nocnego podjadania często rezygnują ze śniadań czy nawet obiadów, zaspokajając niedobór spożytych kalorii obfitym posiłkiem wieczornym lub właśnie, co tyczy się osób dotkniętych tym zaburzeniem, nocą. Osoby te często nie są do końca świadome samej czynności jedzenia, nie kontrolują i nie potrafią powstrzymać się od spożycia posiłku nocą. Czasami już po przebudzeniu odnajdują ślady „nocnych przekąsek”. Napędza to nienawiść do samego siebie, obniżenia poczucia własnej wartości, a czasami prowadzi do depresji. Uczucie nasycenia, pomaga w zaśnięciu jednak nad ranem chorzy budzą się z głębokim poczuciem winy i obrzydzeniem do własnej osoby.
Mówi się, że tak jak w większości przypadków, również za syndromem NES stoją czynniki genetyczne. Z tymi jednak trudno nam walczyć, dlatego często stosowane są metody oparte na zmianie stylu życia. Po pierwsze troszczymy się o nasz komfort psychiczny, starajmy się obniżyć poziom stresu, poprzez odpowiednie techniki relaksacyjne lub po prostu robienie czynności, które sprawiają nam przyjemność. Zadbajmy też o dobry sen, podchodząc do tematu holistycznie- od wygodnego łóżka, czystej i miękkiej pościeli, aż po nas samych. Mając pewność, że kładziemy się spać naprawdę zmęczeni, nie obudzimy się w nocy. Możemy to sobie zapewnić również popołudniowym wysiłkiem fizycznym, wieczornym spacerem, treningiem jogi itp. Zapomnijmy o drzemkach w ciągu dnia i wylegiwaniu się w łóżku przez kilkanaście godzin. Kolejnym i jednym z najważniejszych czynników, które pomogą w walce z nocnym podjadaniem jest zadbanie o swoją dietę. Częste i regularne posiłki naprawdę mogą czynić cuda. Nie tylko w gubieniu zbędnych kilogramów, ale również w stabilizacji uczucia głodu. Ustalmy sobie zatem ściśle określone pory i trzymajmy się ich. Śniadanie to podstawa i nie może go zabraknąć w naszym codziennym żywieniu!
Jeśli, jednak zdarzy nam się nocna pobudka, zadbajmy żeby w zasięgu naszej lodówki znalazły się jedynie niskokaloryczne przekąski, z pewnością nie dostarczą nam one nadmiaru kalorii, a w skutku-dodatkowych kilogramów, za to po przebudzeniu nie będzie nam towarzyszyło poczucie winy czy uczucie ciężkości.
Agnieszka Tokarz
Dietetyk
Przeczytaj także: Walka z nadwagą