Kilka słów o miodzie
Gdy jesienną lub zimową porą dopadnie nas grypa albo przeziębienie, często przypominamy sobie o miodzie. Przyrządzamy z niego syropy, dodajemy do napojów, smarujemy nim kanapki. Do wyboru mamy bardzo szeroką gamę różnych miodów i z pewnością każde, nawet najbardziej wybredne podniebienie znajdzie smak dla siebie.
Miód w 75% składa się z cukrów prostych – glukozy i fruktozy – łatwo przyswajalnych w ustroju. Resztę zawartości stanowią: woda, kwasy organiczne, białka, z których najważniejsze są enzymy (np. inwertaza, α-amylaza, β-amylaza, które biorą udział w przemianach węglowodanów), substancje hormonalne (np. acetylocholina odpowiedzialna m.in. za rozszerzenie naczyń krwionośnych i obniżenie ciśnienia krwi), witaminy i składniki mineralne. Piękny kolor i aromatyczny zapach miodów zawdzięczamy obecności licznych barwników oraz olejków eterycznych. W zależności od rodzaju miodu, zawartość poszczególnych składników pokarmowych może się różnić.
Spożywanie miodu nie jest w ciąży zabronione. Co więcej może przynieść dużo korzyści w przypadku występowania specyficznych dla okresu ciąży dolegliwości. Szklanka wody z miodem i cytryną może pomóc w przypadku mdłości, a także uciążliwej zgagi, gdyż enzymy zawarte w miodzie ułatwiają trawienie. Osoby, które spożywają miód regularnie, dodatkowo wzmacniają odporność swojego organizmu, wspomagają go w walce z drobnoustrojami oraz skołatanymi nerwami. Wszystkie te następstwa są również bardzo potrzebne w czasie ciąży, gdy zwiększa się nasza podatność na infekcje, a stresujących sytuacji nie brakuje.
Jeśli natomiast chcemy spożywać miód karmiąc piersią musimy być szczególnie ostrożne i z uwagą obserwować dziecko. Miód bowiem ze względu na zawartość pyłków roślinnych należy do produktów silnie alergizujących i u maleństwa mogą wystąpić wysypki, kolki, biegunki oraz inne nieprzyjemne objawy. Zrezygnujmy z jego spożywania, jeśli wiemy, że nasza pociecha jest alergikiem lub należy do grupy ryzyka.
Dzieciom w pierwszym roku życia w ogóle nie powinno się podawać miodu. Istnieje bowiem ryzyko iż znajdzie się w nim bakteria Clostridium botulinum, która spowoduje u dziecka rozwój botulizmu dziecięcego – choroby niezwykle rzadkiej, a zarazem o bardzo ciężkim przebiegu. Przewód pokarmowy niemowlęcia bowiem nie jest jeszcze w pełni wykształcony i nie poradzi sobie ze zneutralizowaniem groźnej bakterii, tak jak dzieje się to u dzieci starszych i osób dorosłych. W jelitach niemowlęcia dojdzie do namnożenia bakterii, które będą produkowały toksynę botulinową.
Gdy znamy już właściwości miodu i przekonałyśmy się o jego korzystnym wpływie na organizm, zacznijmy włączać go do jadłospisu częściej niż tylko podczas przeziębienia. Ważne jest, abyśmy wybierały naturalne miody pszczele i nigdy nie dodawały ich do gorących płynów, gdyż tracą wtedy swoje cenne właściwości lecznicze i bakteriobójcze na skutek denaturacji białek. Zrezygnujmy więc z dodatku miodu do wrzącej herbaty, a zamiast tego zmieszajmy go z ciepłą wodą (do 40 °C).
mgr Aleksandra Reyer
Dietetyk
Przeczytaj także: Zaparcia?