Najczęstsze poglądy dotyczące spożywania produktów spożywczych przez małe dzieci
W dzisiejszych czasach Internet stał się dla pacjentów jednym z głównych źródeł informacji na temat profilaktyki różnych chorób. Obserwujemy coraz większe zainteresowanie matek zdrowiem , a zwłaszcza właściwym odżywianiem. Przeglądając liczne fora, portale czy też konkretnie już artykuły nie zawsze znaleźć można prawdziwe informacje, dotyczące wpływu żywienia na rozwój dzieci. Niekiedy są one ze sobą sprzeczne i niepoparte badaniami naukowymi. Oto klika popularnych poglądów.
Pierwsza z nich dotyczyć będzie soków owocowych. Jak donoszą liczne reklamy-soki owocowe, ze względu na swoje witaminowe walory należy podawać już od rozpoczęcia żywienia niemowląt. Tymczasem okazuje się, że istnieje kilka dowodów temu przeczących. Miedzy innymi to ,to że w pierwszym półroczu życia nie mają dużego znaczenia odżywczego. Bowiem- nigdy nie zastąpią bogactwa składników mineralnych i witamin zawartych w mleku kobiecym czy mleku modyfikowanym. Nie znajdują także zastosowania w leczeniu odwodnienia przy biegunkach.
Soki i napoje owocowe są często wzbogacane w sztuczne dodatki, a zwłaszcza w cukry-pomimo naturalnie występujących w nich węglowodanów. Dlatego też po 6. miesiącu życia dziecka najzdrowszym źródłem wielu witamin, minerałów czy błonnika powinny być same owoce! Każda matka, przy zakupie soków owocowych powinna dokładnie zapoznać się z danym produktem spożywczym- spojrzeć na jego skład i wartość odżywczą rozpisaną na etykiecie. Pamiętajmy, że tylko 100% soki owocowe oraz soki z koncentratów mają wyższą wartość odżywczą niż napoje owocowe. Podsumowując- soki owocowe są zdrowe,lecz należy podawać je z umiarem. Najlepiej dopiero po 6. miesiącu życia, raz dziennie ,jako jeden dodatkowy posiłek np. na podwieczorek. Nadmierne spożywanie tych produktów może doprowadzić do licznych dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego u małych dzieci, np. bólów brzucha, nudności, wzdęć oraz predysponuje do osłabienia szkliwa zębów. Przyzwyczajanie do picia tylko i wyłącznie soków czy napojów owocowych wśród najmłodszych w przyszłości może całkowicie zaburzyć stan odżywiania, co sprzyjać może wystąpieniu nadwagi i otyłości.
Dość kontrowersyjnym i niewłaściwym zachowaniem okazuje się być ograniczanie tłuszczu w diecie dziecka. Wprowadzając taką dietę, automatycznie narażamy dziecko na wiele powikłań niedoborowych. Skąd wziął się taki pomysł? Najprawdopodobniej w celach prewencyjnych, aby zapobiegać wystąpienia w przyszłości otyłości. Podkreślam, że żadne z aktualnych zaleceń żywieniowych nie podaje konieczności ograniczania jednego z głównych składników budulcowych organizmu, jakim jest tłuszcz! Jak zapewne wiemy, odgrywa bardzo dużo ważnych ról w organizmie. Jest głównym źródłem energii , ma nienasycone kwasy tłuszczowe, jest niezbędny do prawidłowego wchłaniania witamin A, D, E, K oraz wspomaga prawidłowe funkcjonowanie całego układu nerwowego i narządu wzroku.
Jeżeli chodzi o prawidłowy dobór tłuszczu w diecie dziecka, najczęściej zastanawiamy się : do smarowania dzieciom kanapek, należy używać masła czy margaryny? Ponownie, znajdujemy nieudowodnione stwierdzenia, że należy wybierać margarynę. Tymczasem dzieci do 3. roku życia powinny spożywać dobrej jakości masło i oleje roślinne, takie jak: oliwa z oliwek i olej rzepakowy bezerukowy. Tak, by dostarczyć niezbędnych do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania mózgu oraz układu nerwowego kwasów tłuszczowych. Margaryny miękkie wysokiej jakości powinno się stopniowo wprowadzać dopiero po 3. roku życia.
A jak jest z gotowymi produktami spożywczymi dla niemowląt? W dzisiejszych czasach, na półkach sklepowych występuje cały asortyment tak zwanych:,, gotowych słoiczków’’ dla dzieci. Reklamy i artykuły podają, że są bardzo zdrowe dla niemowląt. Zgodzę się z ta opinią, gdyż produkty pochodzą z ściśle kontrolowanych upraw roślinnych i tworzone są przez ekspertów, a co najważniejsze są wolne od sztucznych dodatków.
Mleko kozie lub owcze jest zdrowe dla niemowląt w 1.roku życia. Liczne badania dowodzą, że jest to pogląd niesłuszny. Podawanie tego typu mleka u dzieci poniżej 12 miesięcy może zwiększyć ryzyko wystąpienia niedokrwistości! Dzieje się tak za sprawą ich wartości odżywczej :zbyt dużej zawartości soli mineralnych w stosunku do niewielkiej ilości witaminy B12 i kwasu foliowego.
Spotykać można się także z opiniami, że mleko kozie i owcze powinno być zalecane dla dzieci z alergią na mleko krowie. Nie stanowią jednak dobrej alternatywy, gdyż u niektórych chorych z alergią wystąpić mogą krzyżowe reakcje na białka zwierząt kopytnych. W przypadku alergii pokarmowych na mleko krowie, najskuteczniejsze okazuje się być stosowanie leczniczych mieszanek mleko zastępczych o znacznym stopniu hydrolizy białka, takich jak: Bebilon pepti oraz Nutramigen.
Szpinak najlepszym źródłem żelaza. Kiedy u dzieci mamy do czynienia z niedokrwistością , często doradza się by podawać w diecie właśnie szpinak. Tutaj należy podkreślić, że roślina ta posiada dużą zawartość żelaza, lecz w postaci słabo wchłaniającej się w przewodzie pokarmowym. Doszukujmy się więc tego pierwiastka w produktach pochodzenia zwierzęcego, takich jak np. wątróbka, drób.
Dieta wegetariańska jest szkodliwa dla niemowląt i małych dzieci?
Otóż okazuję się, że tradycyjna jej odmiana nie. Z licznych badań dowiadujemy się o nieszkodliwym działaniu diety wegetariańskiej na rozwój fizyczny i psychiczny dzieci. Jednak, kiedy decydujemy się na wprowadzenie tego stylu żywienia do życia dziecka, konieczna jest wcześniejsza konsultacja z dietetykiem. Wskazane jest, aby dieta była odpowiednio zbilansowana i dostarczała niezbędnych składników odżywczych, zgodnie z zalecanymi ilościami dla dzieci w danym wieku.
Ograniczenie, a w szczególności rezygnacja z produktów zwierzęcych naraża organizm na niedobory - żelaza, witaminy B12, B2 oraz A, cynku i niezbędnych kwasów tłuszczowych. Niektóre odmiany wegetarianizmu, takie jak dieta frukt uriańska, polegająca na wykluczeniu owoców czy również wegańska – nie dostarczająca żadnych produktów zwierzęcych i wytwarzanych przez nie (poza mięsem, ogranicza się także produkty mleczne, jaja oraz miód) są przeciwwskazane! Ewidentnie narażają na wystąpienie u dzieci bardzo poważnych niedoborów żywieniowych, zaburzających prawidłowy wzrost i rozwój organizmu.
Na koniec jeszcze kilka słów na temat soli w diecie dziecka. Czy słusznie eliminować ją z diety? Niemowlęta, tak jak wszyscy, potrzebują soli. Ale podobnie jak dorośli, nie potrzebują jej dużo. Ich nerki nie są w stanie poradzić sobie z dużymi ilościami sodu, dlatego pokarm kobiecy zawiera tylko 5 mg tego pierwiastka na szklankę ( mleko krowie 120mg). Częste jedzenie słonych dań we wczesnym okresie życia prowadzi do powstania zamiłowania do słonego smaku w późniejszych latach, a co za tym idzie nadciśnienia tętniczego (zwłaszcza w rodzinach na nie narażonych). Zalecane jest, aby nie dosalać dzieciom posiłków. Niech nie wydaje się nam, że skoro nam smakuje dosolone jedzenie, to dziecku również. Pozwólmy dzieciom poznać naturalne smaki, bez dodatku soli. Przez co wyrabiamy w nich zdrowe nawyki. Często spora ilość sodu występuje w nieoczekiwanych produktach spożywczych, takich jak: chleb, płatki śniadaniowe, ciastka i herbatniki. Dzieci między szóstym a dwunastym miesiącem życia nie potrzebują więcej niż 250-750 mg soli dziennie, posiłki zawierające ponad 300mg szybko pokrywają dzienny limit. Pamiętajmy przy wyborze żywności dla naszego dziecka o dokładnym czytaniu etykiet!
mgr Paulina Wieczorek
Dietetyk
Przeczytaj także: Profilaktyka żywieniowa próchnicy u dzieci poniżej 3 roku życia