Świadome zakupy żywności
Żywność kupujemy prawie codziennie. Mimo tego, że zakupy powtarzamy bardzo często, zazwyczaj nie dokonujemy ich w pełni świadomie i z rozwagą. Czyha na nas wiele pułapek, zarówno ze strony sprzedawców, jak i producentów żywności. Często usprawiedliwiamy nasze wybory żywieniowe brakiem czasu, bierzemy z półki to, co wpadło nam w oko. W czasie ciąży warto jednak spożywać produkty pełnowartościowe. Może ten okres zmobilizuje nas do wprowadzenia trwałych zmian w podejściu do zakupów i zachęci do lepszego zapoznania się z wybieraną przez nas żywnością. W czasie ciąży, jak również po porodzie musimy dbać przecież nie tylko o swoje zdrowie, ale również o prawidłowy rozwój naszego dziecka.
Pułapki marketingowe w hipermarketach są dla nas z pewnością znane. Zaliczymy do nich:
-umieszczanie drogich produktów na wysokości wzroku klienta,
-przyjemna dla ucha muzyka,
-zmienianie rozkładu produktów w sklepie, przez co często musimy przemierzyć go kilkakrotnie, aby znaleźć poszukiwaną rzecz, przy okazji natrafiamy na interesujące promocje oraz różne produkty, które wrzucamy do koszyka, a nie wcale nie mieliśmy w planach ich kupić,
-piękne zapachy (świeżego pieczywa, pieczonych ciastek).
Wybierając się do dużego sklepu pamiętajmy, aby mieć pełny brzuch (zapachy będą dla nas mniej atrakcyjne), sporo wolnego czasu (aby dokładnie przejrzeć produkty i nie wybierać ich pochopnie) i dokładnie zaplanowaną listę zakupów (aby nie kupować rzeczy niepotrzebnych). Poza tym, dokładnie się rozglądajmy. Produkty, które leżą na dolnych półkach wcale nie muszą być gorszej jakości, a z reguły są tańsze. Nie ufajmy także każdej ofercie promocyjnej. Jeśli jakiś produkt często kupujemy i znamy jego zwyczajową cenę, jesteśmy w stanie oszacować, czy proponowana niższa cena faktycznie jest niższa i dla nas korzystna. Gdy jakiegoś produktu nie kupowaliśmy wcześniej i nie orientujemy się ile kosztował, możemy dać się nabrać. Znając tych kilka podstawowych zasad, bez problemu unikniemy marketingowych chwytów.
Aby dostrzec pułapki producentów żywności, należy być dużo bardziej czujnym. Po pierwsze nie wolno ślepo zawierzać reklamom. Producenci ze wszystkich stron i w podstępny sposób (często działając na naszą podświadomość) zapewniają nas, że ich produkt jest najlepszy ze wszystkich. Dopóki nie spojrzymy na etykietę produktu i nie porównamy go do innych, będziemy w to wierzyć. Jeśli poświęcimy chwilę i poszukamy, zazwyczaj znajdziemy odpowiednik reklamowanych produktów w bardziej korzystnej cenie i o wiele lepszym składzie. Gdy wybieramy z półki produkt – pamiętajmy, że również tutaj producenci stosują różne sztuczki:
-piękne, kolorowe, wyróżniające się opakowania (których koszt razem z kosztem reklam jest włączony do ceny produktu),
-wymyślne nazwy np. Jagodowy Raj dla jogurtu, który, w swoim składzie nawet nie ma jagód, a jedynie ich aromat,
-nazwy nieadekwatne do oferowanego produktu np. masło, które nie ma 82% tłuszczu, czy cukierek w czekoladzie, która tak naprawdę jest polewą o smaku czekoladowym,
-produkty light, lekkie, fitness, zero, które często mają tyle samo kalorii, co zwyczajowe odpowiedniki, a przy okazji dużo więcej chemicznych dodatków,
-„oczywiste oczywistości” np. olej bez cholesterolu – przecież żaden olej nie ma cholesterolu, bo nie zawiera tłuszczów zwierzęcych. Osoby, które nie mają w tym temacie żadnej wiedzy, jak najbardziej skuszą się na taki „lepszy” olej i przy okazji więcej za niego zapłacą.
To tylko kilka z wielu przykładów, w jaki sposób producenci żywności wykorzystują naszą niewiedzę i brak czasu na przyjrzenie się etykietom. Mają oni jednak obowiązek umieszczać na opakowaniu skład produktu (w kolejności malejącej). W tym miejscu również zdarzają się zafałszowania, jednak sami nie sprawdzimy, czy czekolada rzeczywiście zawiera 40% kakao, tak jak deklaruje producent. Na ten element niestety nie mamy większego wpływu. Pozostaje nam zaufać wytwórcy. Prześledźmy etykietę w poszukiwaniu chemicznych dodatków do żywności-barwników, polepszaczy smaku i zapachu, sztucznych aromatów, mięsa oddzielanego mechanicznie, zamienników cukru – unikajmy ich tak często, jak to tylko możliwe. Pamiętajmy, że im krótszy i prostszy skład produktu, tym lepiej.
Jak widać bardzo ważne jest, abyśmy interesowali się tym, co spożywamy i tym, w jaki sposób uniknąć złych wyborów podczas zakupów. Jest to ważne szczególnie w okresie ciąży i karmienia piersią. Zmiany zacznijmy od kolejnego wyjścia do sklepu i wprowadźmy je stopniowo. Nie musimy poświęcać całego dnia w celu znalezienia wszystkich najbardziej wartościowych produktów. Przy każdych zakupach możemy zwrócić uwagę na jeden konkretny rodzaj żywności. Dziś wybrać najbardziej wartościowe jogurty, przy kolejnej wizycie w sklepie pasztety, a następnym razem soki. Dzięki takim regularnym poszukiwaniom stworzymy sobie listę produktów, do których warto wracać i przez to, nasze kolejne zakupy będą trwały krócej.
mgr Aleksandra Reyer
Dietetyk
Przeczytaj także: Akryloamid – zagrożenie w żywności