Dziecko nie chce jeść
Witam serdecznie, mam problem ze swoim 1, 5rocznym synkiem. Od jakiś dwóch miesięcy nie chce jeść obiadów, ani zupy ani drugiego, zdarza się że skubnie 2-3 łyżki zupy i tyle (gotuje codziennie inną zupę i drugie). Najlepiej je kanapki, paróweczki i płatki na mleku. Wcześniej bardzo chętnie jadł wszystko, przestał pić mleko więc dawałam serek wiejski, ale to minęło. Owoców i warzyw w ogóle nie weźmie do buzi. Jest bardzo ciężko z rozszerzeniem jego diety, ponieważ jak coś nowego chce dać to najpierw muszę pierwszy kęs prawie wcisnąć na siłę do buzi, żeby posmakował. Nie wiem czy to przez zęby, bo mu z tyłu wyrastają i źle mu gryźć. Co ja mam zrobić? Dzisiaj zastosowałam taką mini głodówkę: zjadł o 7 rano śniadanie(kanapkę) i dawałam tylko pić (zawsze ok 10tej zje deserek lub płatki na mleku). Poszliśmy na dwór, gdy wróciliśmy chciałam dać zupę i nie chciał. Wniosek, że on nie chce jeść zupy w ogóle, ponieważ był głodny (Jak zrobiłam kanapkę to zjadł). Czy ja mam to przeczekać ?, Czy to minie?. Najbardziej się boję o jego żołądeczek, żeby się nie zniszczył przez takie jedzenie.
Witam,
często zdarza się, że dzieci w tym wieku ustalają sobie monotematyczny jadłospis i ciężko jest je przekonać do zjedzenia czegoś innego. W tym okresie intensywnie się rozwijają i poznawanie świata zewnętrznego sprawia, że tracą zainteresowanie jedzeniem. Jeśli ten stan nie trwa zbyt długo, to nie należy się zbytnio przejmować i pozwolić dziecku na kaprysy. Pod warunkiem oczywiście, że nie wybiera do jedzenia samych słodyczy, słodkich deserków czy innych niezdrowych przekąsek.
Jeśli synek chętnie je kanapki, to mamy tutaj szerokie możliwości urozmaicenia mu jadłospisu stosując różne dodatki. Nie powinny one być codziennie takie same. Najlepszym sposobem na przemycenie do diety warzyw w tym przypadku jest robienie różnych past kanapkowych (twarogowych, jajecznych, mięsnych lub rybnych) z drobno startymi kolorowymi warzywami. Warto podawać je z pełnoziarnistym pieczywem.
Błędem jest zmuszanie dziecka do spróbowania nowych dań. Wywołuje to tylko niepotrzebny stres, przez który dziecko i tak nie pozna prawdziwego smaku. Zapamięta, że nie lubi danej potrawy, gdyż będzie mu się kojarzyła z negatywnymi przeżyciami. Należy dbać o spokojną i przyjazną atmosferę w czasie posiłku, jedzenie nie może być pośpiechu. W tym okresie warto wykorzystać ogromną ciekawość świata dziecka do poznawania nowych smaków w trakcie zabaw z produktami spożywczymi. Już samo dotykanie i układanie warzyw i owoców sprawi, że po jakimś czasie być może dziecko samo, bez nakłaniania, zechce ich spróbować.
Przy stole powinno się dawać dziecku swobodny wybór tego, co chce zjeść spośród zaproponowanych zdrowych produktów. Jednocześnie rodzice muszą jednak świecić przykładem i jeść w tym samym czasie dokładnie to, co chcieliby, aby zjadło dziecko. Po jakimś czasie ciekawość na pewno wygra z ulubionymi daniami i maluch da się skusić na spróbowanie nowości z talerza rodzica. Ciekawe sposoby na przekonanie malucha do jedzenia opisane są tutaj: Jak przekonałam Oskara do jedzenia?
Jeśli chodzi o „przegłodzenie” synka w celu sprawdzenia przyczyny odmowy zjedzenia zupy, to był to dobry pomysł, ale możliwe jest też, że maluch tym bardziej odmówił zjedzenia czegoś nowego, bo był za bardzo głodny i chciał tylko to, co już dobrze zna i jest dla niego „bezpieczne”. Moim zdaniem lepszą metodą byłoby zamiast opuszczania II śniadania, po odmowie zjedzenia obiadu nie podanie od razu w zamian kanapki, tylko odczekanie jakiegoś czasu i kiedy synek będzie sygnalizował, że jest głodny, ponowne zaproponowanie obiadu. Nauczy go to tego, że nie zawsze dostanie od razu to, czego chce.
Myślę, że rosnące zęby nie są tu problemem, skoro maluch je kanapki, a odmawia zjedzenia zupy. Możliwe jednak, że chce swoim zachowaniem zasygnalizować, że mu one dolegają i dlatego zachowuje się przy jedzeniu inaczej niż zwykle.
Proszę się nie martwić o żołądek synka. Na pewno nic mu się nie stanie tylko dlatego, że nie je zup. Małe dzieci potrafią same wyczuć, że coś im nie służy. Warto się zastanowić w jakim czasie maluch przestał jeść dania obiadowe. Być może było to w okresie choroby, a może po jakiejś potrawie bolał go brzuszek i dlatego teraz odmawia jedzenia wszystkiego, co mu się z tym kojarzy. Jedyną radą jest cierpliwe przeczekanie buntowniczego okresu. Być może nie będzie to trwało zbyt długo. Jednocześnie codziennie konsekwentnie powinno się proponować dziecku przygotowany obiad.
Jeśli okresy monotonnej diety nie trwają miesiącami, to dziecku nie powinny grozić niedobory żywieniowe. Często bywa tak, że dzieci przez kilka tygodni jedzą tylko jedną grupę produktów, a następnie smak im się „odmienia” i zaczynają jeść zupełnie co innego, ale też monotonnie. Małe dzieci czasem instynktownie wiedzą, czego im brakuje.
mgr Alicja Hojda
Dietetyk
Przeczytaj także: Sposoby na niejadka