Jak naturalnie odstawić dziecko od piersi?
Dowiedziałam sie od farmaceuty iż na zatrzymanie laktacji mogę przyjmować leki homeopatyczne 3 razy dziennie po5 granulek o nazwie calcarea carbonica ostrearum. Maja one bowiem szerokie zastosowanie, również hamują laktacje. Proszę o odp, po jakim czasie od przyjmowania, mleko będzie zanikać oraz czy, jeżeli mały nadal będzie pił podczas stosowania, to nie wpłynie negatywnie na jego organizm. Co pani sadzi o tych granulkach? Dziękuje bardzo za odp. jest to dla mnie bardzo ważne, ponieważ zależy mi, aby nie wpłynęły negatywnie te granulki na mnie, a przede wszystkim na mojego brzdąca.
Pytanie zasadniczo powinno być skierowane do homeopaty lub farmaceuty, który zajmuje się tą dziedziną. Ja nie mam kompetencji by udzielać rad odnośnie działania tego rodzaju leków. Zasięgnęłam jednak informacji, że lek, o którym Pani napisała stosowany jest u dzieci, a także m.in. u kobiet z nadmierną produkcją mleka, więc oznacza to, że karmić dziecko można bezpiecznie. Powszechnie jednak wiadomo, że skuteczność „terapii” homeopatycznej w głównej mierze zależy od punktu widzenia danej osoby i to, że są to preparaty bezpieczne.
Moim zdaniem powinna się Pani zdać na bardziej powszechne metody zakończenia laktacji. Tym bardziej, że skuteczność tych granulek i czas, w którym zaczną „działać” będą w dużej mierze zależały od częstości podawania dziecku piersi. Ilość produkowanego pokarmu jest bowiem uzależniona od potrzeb dziecka. Jeśli cały czas będzie Pani stymulować piersi karmieniem, to i pokarm nie ma szansy na szybkie zaniknięcie. Jeśli chce Pani definitywnie zakończyć laktację, to radzę uzbroić się w cierpliwość i być konsekwentną w odstawieniu dziecka od piersi. Wtedy z dnia na dzień pokarmu powinno być coraz mniej.
Dobrą metodą, jeśli nie zależy Pani na czasie, jest konsekwentne zmniejszanie ilości karmień naturalnych, a zwiększania ilości posiłków z mlekiem modyfikowanym. Dobrze jest w tym czasie serwować dziecku smaczne, wyszukane, kolorowe posiłki, dużo ciekawsze niż pierś mamy. Jednocześnie nie można zapomnieć, że karmienie naturalne to nie tylko posiłek, ale też więź z mamą, poczucie bezpieczeństwa i bliskości. Dlatego bardzo ważne jest, by w czasie odstawiania dziecka od piersi tego mu nie zabrakło. Dbanie o wspólne spożywanie posiłków, angażowanie dziecka we wspólne ich przygotowywanie pokaże malcowi, że mama jest tak samo blisko podczas jedzenia, jak przy karmieniu piersią.
Jeśli problemem są nocne karmienia, to trzeba zadbać o syty posiłek przed snem, np. kaszkę zbożową na mleku modyfikowanym. A kiedy będzie budzić się w nocy, spróbować podać wodę lub herbatkę (najlepiej bez cukru), przytulić, pogłaskać - niech poczuje się bezpiecznie jak przy piersi. Jeżeli jednak rzeczywiście dziecko jest głodne, to pozostaje podać mleko modyfikowane z butelki, byle tylko nie ulec i nie podać piersi.
Jeżeli się Pani zdecyduje na definitywne zaprzestanie karmienia piersią, to trzeba pamiętać, że z tego samego powodu również nie należy odciągać pokarmu (można ręcznie odrobinę, by jedynie poczuć ulgę w „przepełnionych” piersiach). W tym czasie piersi należy masować, aby nie doszło do zastoju pokarmu, nie zrobiły się zgrubienia, których efektem może być nawet zapalenie piersi. Absolutnie nie należy ich owijać ściśle bandażami itp., bo to może spotęgować problem. Ulgę mogą przynieść okłady z „roztłuczonych” liści białej kapusty.
Wspomagająco na hamowanie laktacji działa szałwia. Można wypijać 3 - 4 razy dziennie szklankę naparu lub łykać wyciąg z szałwii w tabletkach (suplement diety). Nie należy ograniczać ilości spożywanych płynów, gdyż to, wbrew pozorom, nie wpływa na ilość produkowanego mleka, a może jedynie dać negatywne konsekwencje w postaci odwodnienia czy zapalenia dróg moczowych.
Same granulki homeopatyczne cudów nie zdziałają, zwłaszcza w tych innych aspektach karmienia piersią niż ilość produkowanego pokarmu. Tu potrzebna jest konsekwencja, zdecydowanie i silna wola, a także odpowiednie postępowanie z dzieckiem (jeśli to ono nie chce „odejść” od piersi).
mgr Aicja Hojda
Dietetyk
Przeczytaj także: Soki własnej roboty w diecie niemowlaka