Jak radzić sobie z niejadkiem
Witam, Zwracam się z uprzejmą prośbą o poradę w zakresie żywienia dziecka. Córka ma 18,5 M-ca, trzy tygodnie temu przestałam karmić piersią, niestety nigdy nie akceptowała mleka modyfikowanego, cały czas próbuję jej podać ale na sam widok zaczyna płakać, taki sam efekt na kakao. Niestety z przetworami mlecznymi również jest problem. Przemycam jej ser żółty w jajecznicy i serek wiejski w omlecie, czasem zdarzy się, że zje kanapeczkę z serkiem białym i dżemem, "liźnie " trochę serka homogenizowanego i mleka krowiego z płatkami. Bardziej martwi mnie fakt, ze poza jajkami, parówkami i łososiem nie chce nic jeść na śniadanie, chleba ani bułki nie tknie jedynie na kolacje bez masła czy margaryny z dżemem. Czasem uda mi się jej dać bułkę suchą do jedzenia czy drożdżówkę z serem. Oprócz wspomnianych wcześniej jajek je wszystkie warzywa i owoce oraz mięsko w każdej postaci, ryż, kasze i makarony. Żadne naleśniki, placuszki, gofry, tosty, kolorowe kanapki, zupy mleczne, budynie, kisiele itp. do niej nie przemawiają. Co mogę jeszcze spróbować jej podawać? Pije wodę niegazowana, czarną herbatę i soki.
Będę bardzo wdzięczna za poświęcony czas i pomoc.
Pozdrawiam serdecznie,
Magdalena
Skoki rozwojowe
Okres rozwojowy u dzieci wiąże się ze zmiennym apetytem. Obserwuje się okresy zmniejszonego łaknienia, po których następuje powrót apetytu. Kiedy nie obserwujemy innych niepokojących objawów, dziecko rozwija się prawidłowo, odpowiednio przybiera na masie ciała, okres grymaszenia trzeba po prostu przeczekać. Ważne jest, żeby podawać maluchowi produkty jak najlepszej jakości, naprawdę wartościowe, rezygnując ze słodkich bułek, parówek czy słodkich przekąsek. Takie artykuły nie mają żadnych wartości odżywczych. Są one przetworzone, z dodatkiem konserwantów i innych zapychaczy, często z dużą ilością cukru, soli, tłuszczu, w tym szkodliwych utwardzonych olejów roślinnych. Podane raz na jakiś czas nie zaszkodzą, chociaż nie wniosą nic dobrego do diety. Jadłospis dziecka nie może jednak w głównej mierze na nich bazować.
Jak poradzić sobie z „niejadkiem”
Mleko modyfikowane ma zupełnie inny smak niż pokarm kobiecy. Najlepiej stopniowo odstawiać dziecko od piersi, mieszając swój pokarm z mlekiem modyfikowanym i stopniowo zwiększając ilość tego drugiego. Być może córeczka zbyt szybko została odstawiona od piersi i ciężko jest jej zaakceptować tak inne w smaku mleko. Zachęcam do spróbowania mleka modyfikowanego innej firmy, być może jest to tylko kwestia takiej zamiany.
Proponuję zróżnicować trochę potrawy, podać je nieco inaczej, w innej formie, z różnymi dodatkami, np. ser żółty i warzywa ułożyć na kanapce w fantazyjne kształty lub postacie z bajek. Kanapki dla odmiany można pokroić w małe trójkąty.
Zachęcam do wypróbowania nowych przepisów, np. na pasty na bazie sera twarogowego, jajek, warzyw, mięsa, ryb (gotowanych, pieczonych, wędzone nie są zalecane w diecie małych dzieci), nasion roślin strączkowych. Na śniadanie może Pani przygotować córeczce musli z owocami z dodatkiem jogurtu naturalnego lub maślanki.
Produkty mleczne można przemycić miksując z owocami i podając w formie koktajlu z dodatkiem naturalnych płatków (żytnich, owsianych, jęczmiennych). Ser twarogowy można połączyć z makaronem i owocami, mleko dodać do puree ziemniaczanego, zupy, sosów.
Dzieciom zaleca się picie przede wszystkim wody niegazowanej i bezsmakowej, herbaty owocowej bez cukru, herbatki z kopru włoskiego. Soki nie powinny być podawane w dużych ilościach, 150g w ciągu dnia wystarczy, w tą ilość wliczona jest także porcja owoców. Czarna herbata nie jest polecana dla takich małych dzieci, ponieważ zawiera teinę o działaniu pobudzającym. Niewielkie ilości można podać pod warunkiem odpowiedniego jej zaparzenia: parzymy herbatę powyżej 3 minut, w dużym naczyniu, napar rozcieńczamy wodą.
Inne wskazówki
1)Bardzo ważne jest, aby podawać dziecku posiłki w regularnych odstępach czasu. Trzy główne posiłki i 2 przekąski powinny wystarczyć, żeby zaspokoić głód dziecka. Czasem zdarza się, że rodzice podają swoim pociechom chrupki, słodkie soczki, ciasteczka, a potem dziwią się, że maluch nie zjadł obiadu. Dla małych dzieci takie „przekąski” to naprawdę duża porcja.
2) Posiłki powinny być spożywane w miłej, spokojnej atmosferze. Nie karzmy dziecka, jeśli nie zje całego posiłku, nie okazujmy zdenerwowania. Nie biegajmy za nim z jedzeniem, nie wmuszajmy na siłę. Takie negatywne emocje odbijają się na dziecku i jedzenie zaczyna kojarzyć się z czymś nieprzyjemnym.
3)Podczas jedzenia dziecko nie powinno oglądać bajek. Uwaga dziecka nie koncentruje się wtedy na posiłku i może przez to zjeść więcej niż to wynika z jego zapotrzebowania. Kształtujemy w ten sposób u dziecka nieprawidłowe nawyki żywieniowe.
4) Może Pani produkty nieznane podawać razem z tymi, które córeczka już zna i lubi. Dzieci do nowych potraw często podchodzą sceptycznie, czasem nawet jeszcze nie znają ich smaku, ale już twierdzą, że ich nie lubią, a za kilka dni zjadają ze smakiem Proszę więc nie rezygnować z podsuwania córeczce do spróbowania tych produktów, których na razie odmawia. Dobrze, żeby widziała je także u reszty rodziny na talerzu.
5) Nie przesadzajmy z wielkością porcji. Dzieci mają dużo mniejsze zapotrzebowanie energetyczne niż osoby dorosłe. Żołądek dziecka również ma mniejszą objętość. Duże ilości jedzenia na talerzu częściej działają zniechęcająco, zwłaszcza na niejadki.
6) Jeżeli chcemy dziecku podać deser pamiętajmy, aby był on podany po głównym posiłku. Wybierajmy dla dziecka jedynie zdrowe przekąski. W ten sposób będziemy uczyć go już od najwcześniejszych lat właściwych wyborów żywieniowych.
mgr Agnieszka Daria Kula
Dietetyk
Przeczytaj także: Woda czy sok?