Miód w diecie dziecka
Nigdy nie byłam i nie będę zwolennikiem zachęcania do spożywania słodyczy i wyrobów cukierniczych. Cukier w czystej postaci sprzyja powstawaniu próchnicy, otyłości, cukrzycy typu drugiego i wszystkich następstw tych schorzeń. Nie można jednak popadać w skrajności i całkowicie odmawiać sobie wszelkich słodkości, kluczem do sukcesu zawsze jest tzw. „złoty środek”.
W diecie dziecka powinno być miejsce na produkty nabiałowe, na zboża, warzywa, owoce, odpowiednie ilości mięsa, ryb oraz zdrowych tłuszczy. Znajdzie się również miejsce i na słodkości, co z pewnością ucieszy małe pociechy. Słodki smak jest preferowany przez każdego z nas i to dosłownie od pierwszych dni życia. Nic dziwnego, że tak bardzo lubimy cukier i wszystko, co go zawiera, gdyż słodkość kojarzymy z czymś przyjemnym, z nagrodą lub prezentem. Skoro nie powinniśmy się tego smaku wystrzegać w zupełności, może znajdźmy zdrowsze alternatywy dla cukru, które sprawią nam również radość, a przy okazji nie narażą na szereg schorzeń? Jedną z takich alternatyw jest miód i to właśnie o nim chciałabym dzisiaj napisać kilka słów.
Miód to przede wszystkim cukier- nie ma się co oszukiwać. Nie zawiera białka, kwasów tłuszczowych czy cholesterolu. Same węglowodany proste i niewielka ilość mikroelementów. Wśród składników mineralnych obecnych w miodzie możemy wyróżnić magnez, sód, potas, fosfor, wapń czy żelazo. Nie są to jednak wielkie ilości, które mogłyby wspomóc pokrywanie zapotrzebowania dziennego na te składniki.
Miód posiada jednak kilka ciekawych właściwości, które warto mieć na uwadze, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, kiedy jesteśmy szczególnie podatni na różnego rodzaju infekcje:
-
Miód może łagodzić kaszel u dziecka i łagodzić bóle gardła w przebiegu infekcji górnych dróg oddechowych
-
Miód (szczególnie gryczany) wykazuje działanie bakteriostatyczne i antyseptyczne, co oznacza, że hamuje rozwój drobnoustrojów patogennych i zmniejsza ryzyko wystąpienia infekcji
-
Miód poprzez pobudzanie układu immunologicznego podnosi odporność organizmu
-
Miód dzięki obecności acetylocholiny poprawia krążenie krwi i obniża ciśnienie
-
Miód ze względu na wysoką zawartość cukrów prostych jest źródłem łatwo dostępnej energii
Przy okazji miodu warto również wspomnieć o innych produktach wytwarzanych przez pszczoły: pyłek pszczeli i pierzga. To skoncentrowane źródła składników mineralnych (w tym wapnia i żelaza), witamin (szczególnie witaminy C) i białka, które warto włączyć do diety w umiarkowanych ilościach. Nadadzą się jako składnik owsianek, jaglanek, dodatek do koktajli czy ciastek bez pieczenia.
Podejmując tematykę miodu i żywienia dzieci nie sposób nie wspomnieć o Clostridium Botulinum i nie przestrzec przed zbyt wczesnym włączaniem miodu do ich diety. Amerykańska Akademia Pediatrii nie zaleca podawania miodu (zarówno surowego jak i poddanego obróbce termicznej) dzieciom do 12 roku życia! Miód może być źródłem laseczek jadu kiełbasianego, bardzo groźnej bakterii zdolnej do produkcji najsilniejszej neurotoksyny czyli botuliny (toksyna jadu kiełbasianego). Spory bakterii, znajdujące się w glebie, pobierane są przez pszczoły i przechodzą do miodu. Po spożyciu gotowego produktu uaktywniają się w organizmie i rozpoczynają produkcję botuliny, która powoduje niekontrolowane skurcze mięśni (w tym oddechowych). W surowym (niepasteryzowanym) miodzie ilość botuliny jest tak niewielka, że dla osoby dorosłej nie stanowi zagrożenia. Jednakże nawet tak małe dawki stanowią zagrożenie dla dzieci, ze względu na ich nie w pełni wykształcony układ immunologiczny.
Podsumowując, zamiast cukru lepszą alternatywą w diecie może być miód. Należy mieć jednak na uwadze, że to nadal skoncentrowane źródło cukrów prostych, dlatego zaleca się wykazywanie umiaru w jego spożyciu. Miodu nie powinno podawać się dzieciom przed ukończeniem przez nich pierwszego roku życia ze względu na wysokie ryzyko zanieczyszczenia Clostridium Botulinum. Bakteria ta jest niezwykle niebezpieczna dla organizmów z osłabionym lub nie w pełni dojrzałym układem odpornościowym. Miód oraz inne produkty pszczele (pyłek, pierzga) można dodawać do deserów, do koktajli lub napojów. Należy mieć jednak na uwadze, że część jego prozdrowotnych właściwości może zostać utracone w wyniku obróbki termicznej, dlatego zaleca się spożywanie wyżej wymienionych produktów w stanie surowym, bez podgrzewania.
mgr Agnieszka Wianecka
Dietetyk
Przeczytaj także: Wrzesień- czas na śliwki